telewizor w więzieniuPaństwo Polskie jest słabe. Dzisiaj przeczytałem na jednym z portali, ze Marcin P. były prezes firmy Amber Gold będzie mógł mieć w celi telewizor. W sumie to nie mam nic przeciwko, szczególnie, że ma to być jego własny telewizor, gdyby nie jedno ale. Warunkiem zgody na telewizor jest oświadczenie, że Marcin P. płaci abonament telewizyjny. Oczywiście oświadczenie padło, że płaci. A służby więzienne chórem stwierdziły, że wierzą, bo i tak nie mają prawa ani możliwości tego zweryfikować. To czemu mają możliwość przyjąć takie oświadczenie ? Czemu mają prawo o to pytać.

W sumie też nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że Marcin P. nie mógł być prezesem spółki z o.o. bo był karany. Ale znowu sąd nie sprawdzał bo nie miał możliwości, a poza tym nikt nie pytał. Czy to nie jest trochę podobne do oświadczenia o płaceniu abonamentu, którego i tak nikt nie sprawdzi ?

Inna sprawa jest jeszcze ciekawsza – Spółka Amber Gold nie składała rocznych sprawozdań finansowych. Przez kilka lat. Wyobraźcie sobie – mali podatnicy – coby się stało, gdybyście nie złożyli PIT-a rocznego. Kontrola murowana. A Amber Gold nie złożył i … nic. Ale teraz odnieśmy to do abonamentu. Podatków nie płacił, sprawozdania finansowego nie złożył. Ale abonament płaci … Jak dla mnie to się normalnie kłóci ze zdrowym rozsądkiem i przedsiębiorczością tego Pana.

Jakoś ponad rok temu będąc na wakacjach zainteresowałem się ofertą mBanku, w którym mam konto praktycznie od jego powstania, polegającą na możliwości wypłaty bezprowizyjnej ze wszystkich „obcych” bankomatów. Było to dla mnie interesujące, bo w małych miejscowościach najczęściej nie ma bankomatów euronetu. Oczywiście nie ma nic za darmo: w mBanku taka usługa kosztowała 5 zł miesięcznie. Niemniej było to ciekawe rozwiązanie i po wakacjach zostało na stałe (człowiek do luksusu się bardzo szybko przyzwyczaja).

Parę miesięcy później doszedłem do wniosku, że karta mBanku nie jest mi potrzebna. Została zastrzeżona i zlikwidowana. I teraz zaczyna się mój brak czytania regulaminów … po mniej więcej roku zorientowałem się, że z rachunku co miesiąc znika 5 zł. Właśnie z tytułu usługi „wypłata ze wszystkich bankomatów”. Zadzwoniłem na infolinię – okazało się, że pomimo braku karty – nadal mam aktywną usługę darmowej wypłaty. Ciekawe czym mam ją zrealizować, jak nie mam karty … Ale zgodnie z regulaminem usługa jest przypisana do konta bankowego a nie do karty bankomatowej. Zatem mogę nie mieć karty, ale mogę nią wypłacać za darmo ze wszystkich bankomatów. Bardzo ciekawe rozwiązanie …

laryngologByłem dzisiaj u lekarza. Właściwie to byłem już w piątek. Tylko, że w piątek byłem z bardzo bolącym uchem, a laryngolog był na urlopie. W zastępstwie w piątek trafiłem do lekarza ogólnego. Młoda pani przepisała mi antybiotyk „na uszy”, choć do ucha nie zajrzała – może się bała …. Tak czy inaczej od piątku leczę moją opuchniętą i bolącą szczękę. Dzisiaj jest wtorek – ma być laryngolog po urlopie. Poszedłem … i usłyszałem, że … już nie ma miejsca na dzisiaj – proszę przyjść w czwartek – najlepiej stanąć w kolejce koło 7.30 to ma pan szansę … „ale mnie boli ucho …”. 'trudno … proszę w czwartek … no chyba …, że …. w drodze wyjątku …. pani doktor pana przyjmie …. ale to proszę się iść jej zapytać”.

Poszedłem. Pani doktor miała jednego pacjenta czekającego na korytarzu. Pytam czy mnie przyjmie.

-Nie. bo nie ma już czasu.
– Ale mnie boli ucho.
– Proszę się zapisać do lekarza, który ma dyżur po mnie – po południu.
– Ale tam też nie ma już miejsc, a mnie boli ucho od piątku … (celowo zwlekam z wyjściem z gabinetu). Wreszcie słyszę burknięcie:
– No dobra, proszę się zarejestrować.

Przyszedłem za chwilę – pani wyczytała kogoś – tego kogoś nie było – w ogóle pod gabinetem byłem sam … non to wszedłem.

Pani spojrzała:
– no tak – poważna sprawa.
– co Pan brał ?
– pokazałem nazwę leku na C
– no to dobrze, że Pan przyszedł, bo to i tak by Panu nie pomogło …

JAAAAAAAAAAAAAAAA dobrze, że przyszedłem ??????? JAAAAA ?

Okazało się, że potem już było profesjonalnie – dostałem inny antybiotyk – zostałem przebadany. Dwoje różnych kropli – jedne na dzień, drugie na noc.

Jedyne co STRASZNIE, ale to strasznie mnie wkurza, że leczyć się mogę porządnie tylko dlatego, że się poniżyłem i wyprosiłem wizytę, bo moje (przy okazji – dość duże) składki zdrowotne niestety nie miały znowu żadnego znaczenia. Nie było miejsc i tyle. Nieważne, że ostatni raz byłem u lekarza nie pamiętam nawet kiedy. Nieważne, że boli mnie ucho … musiałem WYPROSIĆ wizytę … I znowu mam ochotę nie płacić w przyszłym miesiącu składek ZUS.

Ostatnio prezes Telewizji Polskiej (SA – ten skrót jest ważny) ogłosił radośnie jakie to wielkie straty przyniosły telewizji transmisje meczy euro 2012. Zastanawiam się kto kazał biednej Telewizji Polskiej transmitować mecze ? Czy to było wypełnienie misji telewizji ? Przecież gdyby mecze transmitował jakiś Polsat albo TVN to by na tym zarobili. A Telewizja Polska nie zarobiła i jeszcze radośnie trąbi o stracie. Że niby się nie dało wyjść na zysk. To po cholerę się było za to brać ? To już nawet jednoosobowe firmy robią jakieś biznesplany – jak było wiadomo, że się nie będzie opłacało, to trzeba było odpuścić. I w czasie meczów transmitować Czterech pancernych albo Stawę większą niż życie, że już o aktualnych serialach nie wspomnę.

Jakby TP była normalną spółką (a nie kolesiostwem) to prezes już by nie pracował … w końcu to zarząd odpowiada za bieżącą działalność spółki …

piłka nożnaCała Polska zwariowała. W sumie to nie tylko Polska – Europa dostała świra. Wszyscy nagle stali się kibicami – a przecież mecze normalnie ogląda pewnie parę procent społeczeństwa. I w imię czego to robią ? W imię nabijania kasy jednej z najpotężniejszych firm. Transmisje – kosztują, produkty dotyczące piłki – trzeba mieć licencję za mnóstwo pieniędzy. Najśmieszniejsze, że  nikt nie zauważa obłudy – za wszystko „licencjonowane” trzeba płacić. Ale idiotyczne jeżdżenie z chorągiewką na szybie samochodu stało się modne, choć w zasadzie bardziej pasuje – lansiarskie. Pytanie tylko w imię czego – żeby popierać imprezę za którą sami płacimy i którą normalnie większość społeczeństwa nie byłaby zainteresowana.

Potężna organizacja.

Czytaj więcej